piątek, 3 czerwca 2011

Outrageous? E tam.

Skyclad - Outrageous Fortunes EP
Rok: 1998
Gatunek: folk
Kraj: Wielka Brytania

1. Land Of The Rising Slum 5:34
2. Sins Of Emission 4:16
3. Alone In Death's Shadow 6:31
4. Spinning Jenny (instrumental) 4:49

Graeme English - bas, gitara akustyczna
Steve Ramsey - gitary
George Biddle - skrzypce, keyboard
Martin Walkyier - wokal

Autor: Vismund

Popularne "rimejki" klasycznych dla danego zespołu utworów zazwyczaj bardzo prawidłowo kojarzone są z twórczym wypaleniem, lub też odcinaniem kuponów (ostatnio- beznadziejne "Battle Hymns MMXI"), jednakże gdy swoje dzieła bierze na tapetę ktoś taki jak legendarni bardowie ze Skyclad można spodziewać się wszystkiego, oprócz porażki rzecz jasna.

Epka ta została wydana tuż przy premierze "The Answer Machine?", a więc u szczytu potęgi (artystycznej- zapewne wielu się nie zgodzi), gdy zespół już bardzo oddalił się od thrashowych korzeni. I oczywiście ma to swoje konsekwencje jeśli chodzi o przearanżowanie tych czterech klasyków z dwóch klasycznych dla folk metalu albumów. Utwory te niczym nie przypominają oryginalnych nagrań, postawiono na absolutny minimalizm. "Sins Of Emission" z ciężkiego walcowatego numeru przeobraził się w akustyczną balladę, z rozmarzonymi partiami smyczków i łagodnym głosem Martina- typową dla tego okresu twórczości Anglików. Wersja ta z powodzeniem mogłaby się znaleźć na chociażby "Oui Avant-Garde A Chance". O ile nie jest to jeszcze nic specjalnego to nowe wcielenie "Land Of The Rising Slum" powala. Z zawierającego w sobie niesamowite pokłady groovu killera została tylko hipnotyczna partia hammondów, wściekłość w głosie Walkyier zamienił na totalną rezygnację, a buntowniczy charakter całokształtu ustąpił na rzecz przytłaczającej złowieszczości. Doom folk w najlepszym wydaniu, jakkolwiek to brzmi. Również utrzymane w ponurym klimacie "Alone In Death's Shadow" oferuje tym razem dawkę psychodelii, atmosfery rodem z niezbyt przyjemnego snu. Intensywność i transowość tej wersji sprawia, że lubię ją dużo bardziej od tej z "A Burnt Offering..." (by the way, nigdy tak do końca nie rozumiałem dlaczego utwór ten zalicza się na ogół do ścisłej czołówki Skyclad). Na koniec zostawiono najlepsze. Nowe, instrumentalne, spowolnione wielokrotnie "Spinning Jenny" to całkowita antyteza starego, skocznego i wesołego "Spinning Jenny". Smyczki ścinają z nóg swoją majestatycznością i podniosłością, absolutnie minimalnymi środkami uzyskano tutaj po prostu bajkowy, marzycielski klimat. Piękno.

Jedynym mankamentem jest to, że epka ta jest po prostu niemożliwa do zdobycia-garstkę ściśle limitowanych egzemplarzy dodawano do wersji promo "The Answer Machine?. Jednak można posłuchać jej w inny sposób- bonus tracki z wydawnictwa koncertowego "Another Fine Mess" to właśnie bezcenna zawartość "Outrageous Fortunes". Nie muszę dodawać, że ten album jest dosyć łatwo dostępny i o ile same nagrania live są średnie, to warto go mieć właśnie dzięki dodatkowym utworom.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz