poniedziałek, 19 marca 2012

Ayreon - Into The Electric Castle (1998)

Kosmiczna podróż w czasie i przestrzeni
Arjen Lucassen na myspace

Data wydania: 30.08.1998
Gatunek: Progressive Metal/Rock Opera
Kraj: Holandia

Tracklista:
CD 1:
1. Welcome to the New Dimension - 3:06
2. Isis and Osiris - 11:11
3. Amazing Flight - 10:15
4. Time Beyond Time - 6:05
5. The Decision Tree (We're Alive) - 6:24
6. Tunnel of Light - 4:05
7. Across The Rainbow Bridge - 6:19
CD 2:
1. The Garden of Emotions - 9:41
2. Valley of the Queens - 2:25
3. The Castle Hall - 5:49
4. Tower of Hope - 4:54
5. Cosmic Fusion - 7:27
6. The Mirror Maze - 6:34
7. Evil Devolution - 6:31
8. The Two Gates - 6:28
9. "Forever" of the Stars - 2:03
10. Another Time, Another Space - 5:20

Autor recenzji: Frodli

Po wydaniu dwóch albumów pod szyldem Ayreon Arjen Lucassen popełnił solową płytę z coverami pod tytułem „Strange Hobby”, a w międzyczasie miał dwa lata na pozbieranie myśli, skomponowanie space opery z prawdziwego zdarzenia i skompletowanie miażdżącego składu.

Stawkę aktorów występujących w przedstawieniu otwiera sam Arjen jako Hipis. Co tu dużo gadać, hipnotyczno- odurzony głos Lucassena nie mógł zostać wykorzystany lepiej. Fish z legendarnego Marillion otrzymał rolę Górala i chociaż jako pierwszy schodzi ze sceny, to zostawia po sobie wyśmienite wrażenie. Koszmarny akcent dodaje charakteru jego bohaterowi. Rola Egipcjanki przypadła uroczej, lirycznej Anneke van Giersbergen. Drugą wokalistką jest Sharon den Adel, która użyczyła swego anielskiego głosu Indiance. Na Rycerza został pasowany Damian Wilson i bez dwóch zdań dzieli i rządzi na tym albumie. Dwóch pozostałych twardzieli grają Edwin Balogh (Barbarzyńca) i Jay van Feggelen (Rzymianin). Obaj dysponują mocnymi, męskimi głosami. Stawkę zamyka znany z wcześniejszych płyt Ayreon Edward Reekers w roli Człowieka z przyszłości. Epizodyczną rolę Odwiecznego gra przepuszczony przez komputer Peter Daltrey, zaś Śmierć została domeną morderczego duetu Roberta Westerholta z George’em Oosthoekiem.

Skoro już wiemy, kto jakie gardło wniósł na scenę, trochę o samej sztuce. Ósemka wybrańców z różnych epok historycznych ma odbyć drogę do tytułowego Elektrycznego Zamku. Niestety, niektórzy po drodze zginą. Nie będę przybliżał fabuły, aczkolwiek mogę zapewnić, że po stokroć przebija tę z debiutu.

Od strony muzycznej również jest na czym ucho zawiesić. Zwłaszcza w dłuższych kompozycjach wygospodarowano sporo miejsca na popisy instrumentalistów. Zwłaszcza trzy utwory niosą zniszczenie w tej materii. W „Isis and Osiris” znany dotąd ze srogiego mordowania Ed Warby wykazuje się wirtuozerskim feelingiem. „Amazing Flight” poszczycić się może genialną współpracą pianina, gitary i fletu. „Cosmic Fusion” przynosi ze sobą kapitalny duet gitary z klawiszami. Nie sposób wymienić również wszystkich tych krótszych melodii i motywów, które budują nastrój podczas ponad stu minut trwania albumu. Arjen zadbał również o pasjonujące dialogi, toteż w refrenie „The Decision Tree (We're Alive)” występuje świetny dialog Górala z resztą, w „The Garden of Emotions” morduje kłótnia Barbarzyńcy z Rzymianinem, Śmierć w „Cosmic Fusion” zbiera krwawe żniwo, natomiast szczytem pietyzmu jest wchodzenie sobie w słowo Rycerza i Rzymianina w „The Mirror Maze”. Poza tym rzecz jasna bohaterowie niszczą wszyscy razem i każdy z osobna.

Nie sposób słuchać tej płyty na wyrywki, przedstawione tutaj fragmenty to zaledwie wierzchołek góry pomysłów zastosowanej na tej płycie. Odsłuch bez znajomości historii mija się z celem- muzyka jest bardzo plastyczna i rozmaite zwolnienia, udziwnienia i syntezatory mogą wydać się zbędnymi wypełniaczami, podczas gdy stanowią integralną część obu płyt. Taka specyfika concept albumów. Kult i odsłuch z pozycji klęczącej.

Skład:
Wokaliści:
Arjen Anthony Lucassen - “The Hippie”
Peter Daltrey - "Forever of the Stars"
Fish - "The Highlander"
Sharon den Adel - "The Indian"
Damian Wilson - "The Knight"
Edwin Balogh - "The Roman"
Jay van Feggelen - "The Barbarian"
Edward Reekers - "The Futureman"
Anneke van Giersbergen - "The Egyptian"
Robert Westerholt - "Death"
George Oosthoek - "Death"

Muzycy:
Arjen Anthony Lucassen - bas, gitara, mandolina, minimoog, mellotron
Ed Warby - perkusja
Robby Valentine - fortepian, sola klawiszowe (Isis and Osiris, Amazing Flight, Tower of Hope), Mellotron (The Mirror Maze)
René Merkelbach - sola klawiszowe (The Decision Tree, Evil Devolution), klawesyn (Valley of the Queens)
Ton Scherpenzeel - sola klawiszowe (Cosmic Fusion)
Clive Nolan - solo klawiszowe (Amazing Flight)
Roland Bakker - organy Hammonda
Thijs van Leer - flet (Amazing Flight, Time Beyond Time, Valley of the Queens, The Castle Hall)
Ernö Olah - skrzypce
Taco Kooistra - wiolonczela
Jack Pisters - sitar

Ocena: 10/10

1 komentarz:

  1. Koszmarny akcent? KOSZMARNY AKCENT? :O Wielki album, najlepsze co Arjen stworzył napewno, ale to wielki rok był i jakoś ginie w drugiej dziesiątce w 1998 niestety. Poza tym najlepsze wokale Wilsona ever! Uwielbiam gościa.

    OdpowiedzUsuń