poniedziałek, 30 maja 2011

Equinox - Skrell EP (1990)

Przystawka po norwesku


Data wydania: 1990
Gatunek: Thrash Metal
Kraj: Norwegia


Tracklista:
1. Skrell 05:12
2. Loven Slaar 01:31
3. Too Drunk to Fuck 02:15


Skład:
Grim Stene - wokal, gitara
Skule Stene - bas
"Raggen" Westin - perkusja
Tommy Skaring – gitara


Autor recenzji: Marko

Rok po wydaniu swojego debiutanckiego albumu, Equinox zaatakował ponownie, tym razem na nieco mniejsza skalę, wydając EP „Skrell”. Na wydawnictwie tym znalazły się ledwo trzy kawałki – dwie autorskie kompozycje zespołu oraz cover znanego i lubianego Dead Kennedys „Too Drunk To Fuck”. Materiał ten był zapowiedzią kolejnej płyty zespołu, która miała ukazać się w tym samym roku.

Otwierający całość numer tytułowy lekko zaskakuje swoim wstępem – czyżby Norwegowie zachcieli nagrać kawałek folkmetalowy? Skrzypce i gra basu prowokują takie przypuszczenia... Ten początek to jednak tylko taka zmyłka, bo wraz z rozwojem kawałka nie ma żadnych wątpliwości – Equinox to w dalszym ciągu thrash metalowcy z krwi i kości. ”Skrell” to całkiem udany numer instrumentalny, w którym muzycy zamieścili sporo niezłych riffów, stylowo będących naturalną kontynuacją materiału zawartego na debiucie kapeli. Jako ciekawostkę warto przytoczyć także fakt, iż gdzieś w środku numeru muzycy zacytowali fragment pieśni „America” Leonarda Bernsteina. Jest to ten sam fragment, który Metallica użyła w otwarciu „Don’t Tread On Me”... 

O kolejnych numerach wiele napisać się nie da. Numer dwa to „Loven Slaar”, szybki, krótki, punk-metalowy kawałek zagrany z odpowiednią mocą i przytupem. Trochę może się kojarzyć z wygłupami piwożłopów z Tankard. Całość, jak już wspomniałem wyżej, kończy udanie odegrany cover legendarnych punkowców z „Dead Kennedys”. Każdy kto słyszał jakiekolwiek wykonanie „Too Drunk To Fuck” wie, że grupy coverujące ten kawałek raczej nie starają się jakoś mieszać w jego aranżacji :lol: Podobnie jest i tutaj – szybko, sprawnie i do przodu. 


No i tyle, całość trwa ledwo 9 minut i jest swego rodzaju ciekawostką. W sumie można sobie darować to EP, ale ludzie, którym Equinox się spodobał, nie powinni przejść obok tego wydawnictwa obojętnie.


Na zachętę:

Skrell

Ocena: brak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz